Bum, bum, bum. Chyba nie jestem aż taki zły w podróżowanie, jeśli moi znajomi organizują już festiwale, a nowe wschodzące polskie gwiazdy siedzą ze mną ramie w ramie! TORUŃ EXTREME FESTIVAL został zakończony, po raz kolejny tak bardzo chciałem dostać uznanie publiczności, a skończyło się na chęciach tylko dlatego, że w mojej głowie pojawiła się myśl, że jak nie zrobię czegoś tak jak sobie wyobrażam, to automatycznie oznacza to, że to jest zrobione źle! Zapraszam do lektury.
KOLOSY, czyli o co chodzi.
Autostop w Ameryce Południowej. Wywiad dla Auto Stop Race, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu
Posłuchaj mnie w Czwórce Polskie Radio!
Dla spóźnialskich oraz tych co nie wiedzieli. Posłuchaj mnie w radiowej Czwórce pod tym linkiem:
http://www.polskieradio.pl/10/3959/Artykul/1574364,471-dni-w-Ameryce-Poludniowej
Poniedziałek jest ok!
Najgorszy dzień tygodnia, komu po weekendzie chce się wracać do rzeczywistości? Ja mam to szczęście, że każdy dzień traktuje jako kolejny. Od wyjazdu na Erasmusa nie mam już parcia, że w piątek muszę iść na imprezę ani poczucia, że poniedziałek akurat musi być beznadziejny. Każdy poranek to kolejne kilkanaście godzin na zrobienie czegoś fajnego i tak się zdarzyło, że sam początek tygodnia okazał się bardziej owocny niż mi się mogło wydawać w najśmielszych snach!
Odkrywając karty TVP!
Im wyżej marzysz tym więcej uda się osiągnąć. Zaczynam dzisiaj tak górnolotnie, ale zdaję sobie sprawę, że jedyne co nas w życiu ogranicza to nasza własna głowa. Będąc w Ameryce Południowej wciąż myślałem, żę szczytem moich możliwości jest pisanie bloga. Później zobaczyłem w TV kilka osób “mojego pokroju i niewidzialne bariery po raz kolejny się cofnęły. Jadąc na pace z kolumbijskimi wojskowymi postanowiłem sobie, że gdy wrócę “zaatakuję”, uwierzyłem, że marzenie pojawienia się na szklanym ekranie jest jak najbardziej do wykonania. Jak nie teraz to kiedy?
Rozmowa o podróży przez Amerykę Południową
Odkrywając karty telewizji!
Blisko trzy i pół roku temu wyjechałem permanentnie z Polski. Już miliony razy powtarzałem to, że Erasmus miał być tylko pół roku, że miliony poznanych ludzi i takie tam inne. Później jak wiecie przyszła najdłuższa podróż w moim życiu, powrót, obrona inżyniera i co dalej? W chwili obecnej jestem na etapie głoszenia prelekcji gdzie tylko się da, a od kilku dni piszę swoją książkę, powieść o przygodach Tonego Kososkiego, mającą zainspirować wszystkich niedowiarków do spełniania marzeń. Okazuje się, że moja historia interesuje nie tylko mnie, bo gdziekolwiek do mediów nie pójdę, to dostaję pozytywną odpowiedź. Ten raz, który dzisiaj mam zamiar opisać był jednak inny. Przypadkowy. Był spełnieniem kolejnego dużego marzenia, czegoś o czym myślałem od dawna i jak wszystko co najlepsze – przyszło znienacka.
Isla del Sol. To tu narodziło się słońce!
La Paz to było doświadczenie! Gówniane doświadczenie… Nie było dnia żebym nie siedział na kiblu przynajmniej kilkadziesiąt minut, a od natłoku gazów w brzuchu w domu koleżanki którą poznałem 5 miesięcy temu przez paręnaście minut na brazylijskiej Copacabanie, robiło mi się głupio. Nikt bowiem takich problemów nie miał i nikt do końca nie rozumiał co mi jest, bo Boliwia dostęp do morza straciła już jakiś czas temu na rzecz Chile i teraz pozostały im góry i dżungla, a ja przecież rodowity Gdańszczanin jestem. Tak czy inaczej skądkolwiek bym nie był to nie ma w naszym kraju miejsca które zna taką wysokość, bądź mogło by z najwyżej położoną stolicą świata w jakikolwiek sposób konkurować. Tam gdzie miałem się udać miało być jeszcze wyżej. Bo Boliwia to wiele tego co naj-. NAJwyżej położona przejezdna droga na świecie (ponad 6km), najwyżej położone miasto świata (Potosi, 4km+), i wreszcie najwyżej położone jezioro na świecie, a na nim mój kolejny cel i zarazem miejsce gdzie narodziło się słońce.
Walka kogutow/Cockfight
Historie znacie z wpisu “Kogucie mozdzki” tak wiec nie pozostaje teraz nic wiecej jak obejrzec to co staralem sie opisac. Muzyka moze nie dodaje tyle “humoru”, co pozwala w spokoju patrzec na film, bo uwierzcie na slowo, ale mi na zywo momentami bylo ciezko…
Story of this movie was told in “Kogucie mozdzki”, so there is nothing more to do like just watch this what I was trying to write there. Musi was added for you to be able see whole video. Trust me that even if it looks not so bad here, live I had huge problems watching!